niedziela, 26 czerwca 2016

3 Rozdział

Wiktoria
Ale ten Leon jest przystojny-z moich przemyśleń wyrwał mnie Leon
-Hejka Wiktoria
-Hej,skąd wiesz jak mam na imię?
-Mam swoje sposoby,a tak na serio to mi Alex powiedział
-Yhym,to fajnie
-Opowiedz mi coś o sobie
-A co chcesz wiedzeć?
-Czym się interesujesz?
-rysowanie i czytanie
- Ja,lubie jezdzić na desce i rapować
-A za rapujesz mi coś
-Tak
-Jeee
Martyna
-Bardzo się cieszę że jesteście z nami w klasie
-Ja też-powiedział z tym pięknym uśmiechem-Masz jakieś zainteresowania?
-Tak taniec,i  bardzo lubie jezdzić na rolkach,a ty?
- Lubie jezdzić na desce
-Nauczysz mnie jezdzic na desce?
-Tak
-Jee
Alex
-Masz chłopaka?-musiałem zapytać
-Nie-jej twarz jak by posmutniała
-Co jest?
-Nic
-No mów
-No to w 5 klasie chłopak w którym się zakochałam zaprosił mnie na randke,potem zostaliśmy parą bardzo go kochałam,po kilku dniach znowu się spotkaliśmy i mi powiedział że był ze mną bo założył się z kolega-Po jej policzku spłyneła łza
-Misiu nie płacz-Podeszłem do niej i ją przytuliłem
Leon
Łoo Alex mi nie mówił że oni są razem,
Lena
Wtuliłam się w Alex'sa
-Alex dziękuję
-Nie masz za co -zabrał moją reke i na nią spojrzał
-Martyna?..co to jest?
-Potem,ci wszystko wyjaśnię
-Okej-Byliśmy pod  barem z lodami,Wiktoria poszłą zmówić
Alex
Widać że Martyna się tym zasmuciła może za bardzo na nią naskoczyłem?Nie wiem,wogolę  się  nie odzywa,
Martyna
On teraz myśli że jestem głupia,że inaczej nie potrafię radzić sobie z smutkiem.Dobra idę do toalety wstałam i poszłąm...
Po chwili wrócilam,on już zjedli lody wiec wyszliśmy z tamtat
-Ja z Leonem idziemy do mnie,
-Pa-kierowałąm się w stronę mojego domu,gdy ktoś chwycił mnie za rekę
-Martyna stój
-Co chcesz odemnę?
-Porozmawiać
-Niby o czym ?
-O ty co masz na ręce
-Nie mam nic-pokazałam mu prawa reke
-A co masz na lewej-podszedł do mnie i mnie przytulił
-Dobra wszystko ci opowiem tylko chodzmy do mnie
-Okej-chwylił mnie za rake
On jest taki uroczy,ale nie chce się w nim zakochać bo znowu,bo wszyscy są tacy sami,podeszliśmy pod dom,otwarłam drzwi
Ciągłam go na górę,otwarłam drzwi do mojego pokoju
-To opowiadaj misiu-Misiu co?
-To wiesz mówiłam ci o tym chłopaku
-No
-No i jak on mi o tym powiedział że był ze mną dla zakłady szybko pobiegłąm do domu,zabrałam żyletkę i poszłam do łazienki,jak ja się ciesze że umówiłąm sie u mnie z Wiktorią no i ona musiała do toalety i znalazła mnie z żyletkę w rece,i teraz inaczej nie umiem sobie se smutkiem...Alex a ty skąd wiedziałeś że się tne?
-No bo jakoś tak-
-Alexa tak na serio?
-Powiem ci coś jak,ale obiecaj że  nikomu nie powiesz
-Dobra jak ty nikomu nie powiesz
-Okej-Wyciągłnoł reke i podwinoł rekaw
-Alex ty,ty się tniesz
-Tak...
Alex mnie przytulił spojrzałam w górę by zobaczyć jego twarz,aż nasze twarze zaczeły się zbliżać i w ty momecie do mojego pokoju weszła mama....

Cześć wiem troche krótki,ale następnym razem sie poprawie
Zapraszam na bloga mojej siostry z którą się już nie długo widze:http://bozycietoniebajkaffbam.blogspot.com/
Kocham cię Wiktoria <3

1 komentarz: