czwartek, 18 sierpnia 2016

Bardzo ważnie przeczytajcie!!!!!

Hejka blog się zakończył bardzo dziękuje 400 wyświetleń  zapraszam was na mój nowy blog na Whattpad moja nazwa to _MartynaPanda_ A nazwa opowiadania "Dlaczego właśnie ja...?" Zapraszam
Może kiedyś tu jeszcze wrócę ale nic nie obiecuje może za jakiś czas ale nic nie wiem jeszcze
Jeszcze raz bardzo dziękuje lecie już pisać nowy rozdział na Whattpad pa Moje pandki <3 <3

29 Rozdział

Cały dzień rodzice Martyny załatwiali pogrze itp.. a ja cały dzień siedziałem w pokoju i myślałem o mojej księzniczce

Po kilku dniach odbył się pogrzeb wszyscy płakaliśmy nie rozumiem tego dlaczego bóg zabiera ludzi których tak bardzo kochamy.........
Kilka dni potem był pogrzeb nie mogłem sobie dać rady wiec otwarłem kopertę i znowu przeczytałem zawartość listu i od razu było mi lepiej.......Tak leciały dni miesciace i lata...znalałem sobie sobie dziewczyne o imieniu Lena..ale wolał bym moją księżniczkę.....

28 Rozdział

Alex
Wstałem rano i ubrałem się i zeszłem na dół  zauważyłem wszysctkich w smutnych minach
-Co się stało?
-Martyna...Martyna
-Martyna?
-Martyna umarła
-Co?-Byłem w szoku
-Jedziemy się z nią pożegnać-Wszyscy wsiądneliśmy do auta i pojechaliśmy do szpiatala weszliśmy do jej pokoju leżała przytulona do misia Pani pielengniarka dała mi misia
-Daliśmy jej tego misia by przez noc nie leżała sama
-Okej..-Po kilku minutach wyszliśmy z tego pokju i pojechaluiśmy do domu wszyscy bylismy załamani jednak moja księżniczka miała racje gdy przyjechaliśmy szybko poszedłem do swojego  pokoju po chwili weszła Mama Wiki
-Alex tu masz koperte w której martyna coś napisała kazała mi ją wreczyc tobie i tam jest coś na pisane do ciebie Wiki i Leona wiec może przeczytacie to razem?
-To bardzo dobry pomysł-Mama Wiki dała mi do ręki koperte i wyszła ja wstałem z łóżka i poszłem do pokoju Wiki
-Hejka moje gołąbki
-Hejka
-Mam tu koperte od martyny jest tam coś naoisane do każde go z nas..
-Okej-Otwarłem koperte i wyciągłem list
"Jeśli dostaliście ten list mnie na ty śwcie nie ma ale widzcie że was kocham i wy kochacie mnie pamietajcie o mnie i się mnie nie gdy zobaczycie jakaś czarną postać bo to bede ja Alex kocham cię i jeśli chcesz to obiecaj mi że znajdziesz sobie jakaś dziewczynę którą bedziesz kocham tak jak mnie kochałeś i nie tnij się przez to że umarłam bo wtedy bede myśleć że to moja wina Wiki byłaś dla mnie jak siostra kocham cie zobaczysz znajdziesz sobie lepsza przyjaciółke bez tylko blizn i problemów Kocham cię  Leon  wiedz o tym że byłeś dla mnie jak brat który mnie chronił dziękuje za wszystko Kocham was :) Jeśli bedzie wam smutno z tego powody że umarłam albo z innego to spójrzcie na ten list i zobaczycie wszystko będzie dobrze Kocham was!!"-Wszyscy zaczeliśmy płakać cały dzień siedzieliśmy i wspominaliśmy historie o Martynie....

27 Rozdział

Wstałam rano a obok mojego stała Wiki
-Hejka
-Hejka
-Mama kazała ci powiedzieć że masz o 15 Operacje
-Boje się
-Nie ma czego
-A jak umrę
-Nie umrzesz
-Skąd wiesz
-No właśnie
-...
-A jeśli to wiedz że cię kocham i jesteś dla mnie najważniejszą
-Misiu ty dla mnie ale zobaczysz nie umrzesz
-No nie wiem..misiu gdyby nie ty to do dziś bym się cięła
-Misiu..
-Kocham cię i wiedz że gdy by nie skoczyła bym z mostu i pamiętaj o mnie jak będę u aniołków przychodz do mnie raz na jakiś czas na cmentarz Kocham cię misiu-Po moim policzku popłyneła jedna łza jak wiki to zobaczyła też zaczeła płakać mocno ją przytuliłam-Misiu nie  płacz  tam będzie mi lepiej-Wytarłam jej łzy a do pokoju wszedł Alex Wiki wyszła i zamkneła drzwi'
-Misiu czemu płakałaś?
-Nie ważne...usiądz-Pokazałam na łóżko-Misiu wiesz mam o 15 operację i będę w spiączce więc jeśli się nie wybudzę to musisz wiedzieć że cię kocham często się kłóciliśmy ale nie mam ci tego za złe..
-Przestań nie umrzesz-Alex zaczą się drzeć
-Misiu skąd wiesz?
-Bo wiem
-Misiu kocham cię ale może tak być wiec posłuchaj mnie...Zawsze z tobą będę znajdz sobie nową lepszą dziewczyne która się nie tnie i nie ma tylu problemów co ja
-Misiu przestań nie będzie innej-Powiedział prawie krzycząc
-Misiu przestań może tak być...skad wiesz
-Bo wiem i się nie kłóć
-Ale jeśli?To sobie znajdziesz nową
-Nie
-Misiu-Do pokoju weszli moi rodzice którym się przypomniało że mają dziecko Alex wyszedł
-Hej misiu nie martw się wszystko będzie dobrze
-Hej
-Misiu na sale operacyjną mogą wejść tylko 3 osoby kto to ma być
-Leon Wiki i Alex
-A my?
-Sorki ale was nie było jak was potrzebowałam a oni bez względu na wszystko i wszystkich
-Okej to twoja decyzja
-Nom która godzina?
-14
-Aha mogli byscie wyjsc na  chwile?
-Tak-Zabrałam kartke i zaczełam pisać włożyłam w kopertę do pokoju weszła w tej właśnie chwili Mama Wikusi
-Proszę pani?
-Tak?
-Gdybym nie obódziła się z śpiączki to prosze do dać Alex ale ta kartka jest dla Wiki Leon i Alex a jak się wybudzę proszę ją wyżycić
-Okej misiu zobaczysz wystko będzie dobrzę
-Musi być dobrze-Do pokoju weszła pielengniarka
-Martynka powoli będziemy przygotowywać się do operacji-Pani mnie zabrała do takiego pomieszczenia i porobiła mi kilka badań po około 30 minutach wszystko było okej
-Martynka?
-Tak?
-Jeśli chcesz to możesz iść na 15 minut do przyjaciół i rodziny
-Okej-Wyszła z tego pokoju i poszłam do góry
-Hejka mam jeszcze 15 minut do operacji podeszłam do Wiki Leona i Alex i ich mocno przytuliłam
-Pamiętajcie misie co wam powiedziałam i pamietajcie że was kocham pamiętajcie o mnie-Pałam Wiki i Leon'owi buziaki w policzek a Alex'sowi i usta to był mój pierwszy pocałunek przytuliłam mame i tate i panią Magde i poszłam na sale operacyją za ręke z Wiki i Alex'sem kazali mi się położyć na jakimś łóżku wysłałąm buziaka Wiki i Leon'owi i Alex'sowi i zaczeła się operacja....
Alex
Operacja trwała około 2 godziny i chyba bardzo dobrze poszło pojechaliśmy do domu i pojechalismy do domu raziem się pomodliliśmy i poszliśmy spać
Następny dzień
Wstałem rano poszłem do mojej waliski wyciągłem z niej byle co i poszłem do łazienki zabrałem prysznic ubraem się w wcześniej przygotowane ubrania i zeszłem na dół
-To co jedziemy do Martyny
-Nom-Pani Magda nas zawiozła weszliśmy do pokoju gdzie leżała martyna dałem jej buziaczka w policzek cały dzień byliśmy u niej nic wieciej nie robiliśmy tylko czekaliśmy kiedy sie obudzi około 20 pojechaliśmy do domku znowu się pomodliśmy i poszliśmy spać
Leon
Całą noc miałem koszmary z Martyną w roli główniej....

wtorek, 16 sierpnia 2016

26 Rozdział

Wstałam rano..od razu chwyciłam  telefon i napiłam do Alex'sa
Hej misiu
Hej aniołku-Po chwili odpisał
Co tam?
Okej a jak u ciebie?
Okej tylko mnie ta ręka boli
Za godzinę u ciebie będę
Okej-Mocno przytuliłam mojego misia i czekałam na Alex'sa po kilu chwilia Alex przyszedł przytuliłam go
-Hejka
-Hejka-Mocno mnie przytulił..do pokoju weszła mama Wiki
-Martynka?
-Yhym?
-Jutro masz operację
-Co?
-Tak masz zakażenie ręki
-Aha
-Bedziesz w spiączce
-Aha-Pani Magda wyszła z pokoju a ja zaczełam płakać Alex mnie przytulił do pokoju weszli Wiki i Leon
-Co jest?
-Mam jutro operacje na ręke i bedę w spiączce
-Misiu bedzie dobrze..zobaczysz
-Musi być dobrze-Powiedziałam-Mogę chwile porozmawiać z Leon'em?
-Tak-Wiki i Alex wyszli i zamkneli drzwi Leon udiadł obok mnie
-O co  chodzi?
-Bo wiesz ja mogę umrzeć
-Ale nie umrzesz
-Ale może wiec jeśli umrę to proszę zajmij się Alex'sem nie pozwól mu się ciąć nie prze ze mnie  zajmij się też rób tak żeby czuła się jak księżniczka...i chciałam ci podziękować za to że przy mnie byłeś kocham cię-Po moim policzku popłyneła jedna łza Leon ją wytarł i mnie przytulił
-Misiu nie umrzesz zobaczysz...
-No nie wiem-Do pokoju weszła Wiki
-Już?!
-Tak..-Do pokoju weszła lekarka i wyprosiła wszystkich...cały dzień i myślałam o tych wsztkich rzeczach które już nigdy nie zrobię...Po jakim czasie zabrałam misia i poszłam do spać.....

25 Rozdział

Przez kilkanascie dni ręka mnie coraz bardziej bolała a gdy ją uciskałam to jeszcze bardziej...Wstałam rano ręka jak zwykle bardzo bolała  piżamie zeszłam na dół i weszłam do kuchni mama Wiki robiła nam sniadanko
-Proszę pani?
-Tak?
-Bo przez kilkanascie dni bardzo bolała mnie ta ręka-Mama wiki spojrzała na nią 
-Martynka ubieraj się jedziemy do szpitala
-Okej -szybko pobiegłam na górę weszłam do mojego pokoju z waliski wybrałam ten outfit 


Weszłam do łazienki ubrałam się a z włosów zrobiłam dwa dobierane warkocze i szybko zeszłam na dół pani Magda zakładała buty ja też założyłam szybko weszlyśmy 
-A on jakiego czasu cie to boli?
-Od 3-4 Tygodni 
-Aha-Po chwili byłyśmy pod szpitalem po około 3 godzinach miałam pokoju powiedzieli mi że mam zakożoną ręke w najgorszym przypadu mogę nawet umrzeć zaczełam płakać pod wieczór przyszedł do mnie Alex z wielkim misiem 
-Hej misiu 
-Hej 
-Co tam?
-Nawe okej a jak u ciebie?
-Też-Rozmawialiśmy tak około 2 godziny a potem wyprośiła go pieengnierka ja po chwili zasnełam....

24 Rozdział

Wstałam rano podeszłam do waliski i wyciągłam ten outfit:



Poszłam do łazienki ubrałam ten outfit pomalowałaś się i wyszłam spakowałam plecak zeszłam na dół spotkałam tam Alex'sa
-Hej
-Hej-Założyłam buty i kierowałam się w stronę szkoły po kilkunastu minutach byłam na miejsca Kamil i Alex stali obok siebie podeszłam do nich
-Wybrałam.....Alex'sa
-Aha okej-Kamil poszedł do sali a ja przytuliłam Alex'sa
-Kocham cie!
-Ja ciebie też-Lekcje bardzo szybko mineły na lekcjach bardzo bolała mnie lewa ręka i moja żyła bardzo była widoczna do domku doszłam z Alex'sem weszliśmy do domku sciągnelismy buty i poszliśmy do pokoju Alex'sa
-Kocham cie-Połozyłam się na jego brzuszku cały dzień rozmawialiśmy całowaliśmy się itp.Około 1 w nocy jakoś zasnelośmy


Wiem rozdział krótki bardzo przepraszam